Smile – płyta, której nie było

Smile – płyta, której nie było

1967

W zeszłym roku wydali „Pet Sounds” – epokowy album, którego nikt nie spodziewał się po grupie wykonującej bezpretensjonalny rock’n’roll. Minie trochę czasu zanim „Pet Sounds” znajdzie się na drugim miejscu w rankingu płyt rockowych prestiżowego pisma muzycznego. Póki co nie sprzedaje się rewelacyjnie. Co innego wydany niedawno singiel „Good Vibrations”. Sprzedaż miliona egzemplarzy sprawia, że w podsumowaniach zeszłego roku jako grupa wokalna, The Beach Boys lokują się przed Beatlesami. Czas na następny krok. Brian Wilson – mózg grupy rozpoczyna współpracę z tekściarzem Van Dyke Parks’em. Następny projekt ma roboczy tytuł „Dumb Angel”, szybko jednak zmienia się na „Smile”. Mike Love – główny wokalista grupy, odsunięty od pisania tekstów, zwolennik prostego surf rocka bojkotuje i ośmiesza pracę. Wyjątkowy pedantyzm i pracowitość Wilsona dają się we znaki zarówno reszcie grupy, jak i realizatorom. Podczas nagrywania „Mrs. O’Leary Cow/ Fire” – instrumentalnego utworu zainspirowanego XIX wiecznym pożarem Nowego Yorku. Brian Wilson „nasycony” różnymi substancjami wspomagającymi pracę nad płytą zaczyna wyobrażać sobie, że utwór ten odtwarzany przez słuchaczy ponownie spali miasto….

Po wielokrotnie odkładanym terminie wydania „Smile”, wytwórnia rezygnuje. Wydrukowane już okładki idą na przemiał. Na rynek wypuszczona zostaje „Smiley Smile” zawierająca niedopracowane utwory z sesji poprzedniczki – wiele zmarnowanych pomysłów, odrzuty, wygłupy i singlowe „Good Vibrations” na osłodę. Wydawnictwo przepada na rynku. Za kilka miesięcy w ramach „odreagowania” The Beach Boys wydają dobry, aczkolwiek brzmiący jak demo album „Wild Honey” a następnie pozbawieni popadającego w chorobę psychiczną lidera, stają się w Stanach synonimem muzycznego retro i totalnego obciachu.

Lata 70-te

The Beach Boys borykają się z brakiem reperuaru. Na kolejnych płytach grupy decydują się pojedynczo umieszczać utwory ze „Smile”. W tym czasie rodzi się legenda płyty. Ukazuje się kilka bootlegów, których wydawcy próbują poskładać smile’owe puzzle.

2004

Odbywa się koncert „ku czci” Briana Wilsona. Kilku wykonawców fantastycznie interpretuje utwory z niewydanego albumu. Wilson postanawia nagrać płytę ponownie.

2006

„Brian Wilson Presents Smile” jest na rynku. Lider Beach Boysów zrealizował ten projekt przy pomocy swojej nowej grupy i muzyków sesyjnych. Zaczyna się batalia sądowa o prawa autorskie z byłym członkiem grupy Mike’m Love, ale fani dostali wreszcie układankę w całości. Co z tego, że całość brzmi jak nagrana przez tribute band.

2011

Dwie płyty z różnych etapów sesji. To TEN klimat, to TE głosy. Że po prawie 45 latach? Cholera, jak ten czas szybko płynie.

The Smile Sessions

CD 1:

Our Prayer, Gee, Heroes And Villains, Do You Like Worms (Roll Plymouth Rock), I’m In Great Shape, Barnyard, My Only Sunshine (The Old Master Painter / You Are My Sunshine), Cabin Essence, Wonderful, Look (Song for Children), Child is Father Of The Man, Surf’s Up, I Wanna Be Around / Workshop, Vega – Tables, Holidays, Wind Chimes, The Elements: Fire (Mrs. O’Leary’s Cow), Love to Say Dada, Good Vibrations, You’re Welcome, Heroes And Villains (Stereo Mix), Heroes And Villains Sections (Stereo Mix), Vega – Tables (Demo), He Gives Speeches, Smile Backing Vocals Montage, Surf’s Up 1967 (Solo Version), Psycodelic Sounds: Brian Falls Into A Piano, Capitol Smile Promo

CD 2:

Our Prayer (Dialog), Heroes And Villains: Part 1, Heroes And Villains: Part 2, Heroes And Villains: Children Were Raised, Heroes And Villains: Prelude To Fade, My Only Sunshine (Parts 1 & 2), Cabin Essence (Session Highlights and Stereo Backing Track), Surf’s Up (1st Movement), Surf’s Up: Piano Demo (Master Take), Vegetables: Fade, The Elements: Fire, Cool, Cool Water (Version 2), Good Vibrations: Session Highlights, Psycodelic Sounds: Brian Falls Into A Microphone

(6/5)

Heroes And Villains

4 komentarze to “Smile – płyta, której nie było”

  1. Alamo pisze:

    Super płytka retro. Kiedyś trafiłem na waszej stronce na tekst o Beach Boysach i zainteresowałem sie tą kapelką. Pozdrawiam autora tekstu. Dla mnie też 6/5. 🙂

  2. totem pisze:

    No to teraz BB mają w Polsce już dwóch fanów 🙂 Również pozdrawiam.

  3. totem pisze:

    Mixy piękne, bo to ponadczasowy materiał wyjściowy.

Skomentuj totem Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *