Ian Curtis był niedojrzałym gówniarzem, kiedy zdecydował się na ślub i dziecko. Dziecko, którym nie miał ochoty się opiekować. Tak bardzo, że używał swojej epilepsji jako wymówki, by nie brać swojej córki na ręce. Wolał za to oglądać albumy z nazistowskimi mundurkami, bo bardzo mu się podobały. I rozmyślać...