Są artyści…. Nie, nie artyści, raczej wykonawcy. Są więc wykonawcy, którzy z założenia nie tworzą wielkiej sztuki. Tworzą muzykę do tańca, do słuchania w samochodzie, do prezentowania w stacjach radiowych dla niewymagających słuchaczy. Nie potępiam ich. Niech tam sobie grają, skoro ktoś chce tego...
Posted by
totem on 02/04/2010 in
dyskobioGRAfie |
1 comment
W inwokacji pierwszej części cyklu wspominałem o panu Wattsie i ewentualnym wakacie na stanowisku bębniarza. Przygotowując się do części drugiej, światowe media poinformowały mnie o ewentualnym usunięciu z grupy Ronnie Wooda. Powodem ma być zbytnie umiłowanie C2H5OH przez powyższego. Nie wiem, ile cystern...
Jeśli chodzi o biznes muzyczny, urodzili się o parę równoleżników za bardzo na północ. Kiedy w 1965 r. w Toronto zakładali zespół, Kanada bardziej pachniała żywicą niż rockandrollową karierą. I tak mieli szczęście wychowywać się w Yorkville Village, dzielnicy miasta, która pod koniec lat 60. stała się...
Po przeczytaniu „Podkomendnych Sierżanta” będę bluźnił. Nie na autora, bo też i bynajmniej nie zasługuje na to, wpisując się w jedynie słuszny kult. Będę jednak bluźnił dwukrotnie przeciw bogom i herosom. „Their Satanic Majesties Request” jest dla mnie płytą nie-do-oceny. Każdy kawałek niby jakiś jest,...
Posted by
totem on 24/01/2010 in
dyskobioGRAfie |
0 comments
Kilka miesięcy temu gruchnęła wieść: Charlie Watts opuszcza The Rolling Stones! Uważam, że wieść była bardzo doniosła, bo pojawiła się na pasku informacyjnym w TVN24. Następnego dnia wiadomość zdementowano, ale to już nie było tak ważne, bo pasek TVN-u informacji nie zanotował. Nie tyle mnie zdziwiło, że...
Posted by
elvis on 22/12/2009 in
dyskobioGRAfie |
0 comments
[Marianne] spojrzała w górę – nad nią z półmroku wynurzył się Mick Jagger (…) Z bliska – zauważyła z obrzydzeniem – jego twarz była tłusta i pryszczata. (Tony Sanchez, „Up and Down with The Rolling Stones”) W pierwszych słowach mego listu wyrazy podziękowania winien jestem Danielowi Wyszogrodzkiemu. Otóż...