Ilekroć deklaruję w towarzystwie, iż moim ulubionym wykonawcą jest Zacier, za każdym razem czuję na sobie zdziwione spojrzenia czule współczujących mi melomanów, myślących zapewne, że to jakiś twór punk-rockowy końca lat 70. XX w., kojarzący się z tanim winem, szeroko pojętą żulerką i darciem mordy (plus 3...