XXX

Czyli hardcore, harcore porno. Gdzie wszyscy i wszystko się pieprzy bez opamiętania, gdzie wszelkie granice zostają przekroczone, gdzie każda fantazja zostaje spełniona, gdzie nagość jest stanem, w którym trzeba się rozebrać, gdzie uczestnicy sesji ciężko pracują nad uzyskaniem samozadowlenia, a publiczność nie radząc sobie z emocjami, w dusznej atmosferze prymitywnych przyjemności podniesionych do rangi najwznioślejszego stanu, z zarumienionymi z podniecenia policzkami oraz ukrwionymi częściami intymnymi, z przerażeniem i pożądaniem czeka na finalną ekstazę.

Best cover album ever.

Najlepszy. Albo najgorszy.