Fachowcy

Do Capacity podchodziłem pięciokrotnie. Za każdym razem w okolicy trzeciego utworu odpływałem gdzieś na bok. Zaczynałem myśleć o czymś zupełnie innym lub bezwiednie przechodziłem do jakichś codziennych zajęć.

W sytuacji gdy muzyka nie chwyta od razu (nie zawsze przecież musi być łatwo) zazwyczaj staram się znaleźć do niej jakieś boczne wejście, kilka taktów, haczyk, na którym można zawiesić ucho i który wciąga w głąb. Nic z tego. Capacity przeze mnie po prostu przepływa (choć właściwsze byłoby może sformułowanie: „spływa po mnie”). Gładko, nie pozostawiając żadnych ran, blizn, zadrapań nawet. Całkowicie bezboleśnie. Nie czuję tej muzyki zupełnie…

A przecież mamy do czynienia z płytą świetnie zagraną i nagraną. Krzysztof Herdzin to bez wątpienia bardzo sprawny pianista. Gra ze swobodą oraz niemałym zmysłem improwizatorskim. Cezary Konrad i Robert Kubiszyn także bez problemu znaleźliby (znajdują) angaż w większości (niekoniecznie) jazzowych składów studyjnych i to nie tylko w naszym kraju. Realizacja dźwięku nie pozostawia wiele do życzenia – wszystko brzmi jak powinno.

W zasadzie mogłaby to być płyta nagrana za oceanem dla (dajmy na to) Blue Note, przez jednego z kilku (?), kilkunastu (?), kilkudziesięciu (?) znakomitych amerykańskich pianistów jazzowych i – jak dla mnie – na tym właśnie polega jej problem. Ja już ten album słyszałem wcześniej. Wielokrotnie. Grał co prawda (chyba) inny skład, (chyba) inne kawałki, (chyba) kilka(dziesiąt) lat temu.

Ale to już było.

Nic mnie na Capacity nie zaskoczyło. Choćby i negatywnie. Ot, kolejny jazzowy album tria uznanych fachowców, który do kanonu gatunku raczej nie wejdzie. Żadna z zamieszczonych na nim autorskich kompozycji Herdzina najpewniej nie stanie się standardem, a po kilku latach niewielu będzie o tej płycie pamiętać.

Tak to, niestety, słyszę.

Krzysztof Herdzin Trio Capacity 2011 (2.5/5)

One Response to “Fachowcy”

1. tenpawlak pisze:

   16/10/2011 o 11:30

   2 i pół gwiazdki? Łaskawy wyrok. O dwie za dużo

   Odpowiedz