Korsykanie czy Korsykańczycy?

Korsykanie czy Korsykańczycy?

Mistico Mediteraneo jest wspólnym projektem muzycznym obecnie chyba najbardziej rozpoznawalnego spośród włoskich trębaczy jazzowych – Paolo Fresu, bandoneonisty – Daniele di Bonaventury i siedmioosobowej grupy wokalnej z Korsyki – A Filetty. Trafiłem nań trochę przez przypadek. Czasem na chybił trafił przeglądam Allegro w poszukiwaniu okazji cenowych i właśnie ta płyta wystawiona była na aukcji wraz kilkoma innymi, których zakupem byłem zainteresowany. Traf chciał, że okazała się jedną z ciekawszych w pakiecie.

Działalność artystyczna A Filetty zakorzeniona jest w korsykańskiej tradycji śpiewów polifonicznych. Impulsem do powstania grupy (w 1978 r.) była niewątpliwie chęć kultywowania zagrożonego stylu wokalnego, ale w repertuarze ma ona jednak głównie utwory współczesne. Jak twierdzi lider i główny kompozytor grupy Jean-Claude Aquaviva: „Traktowanie tradycji jak pięknego przedmiotu, który należy jedynie chronić byłoby absurdem. Nasza tradycja znajduje swe odzwierciedlenie w żywych ludziach. Nie chcemy jedynie powielać tego co już zostało stworzone. Żyjemy w muzyce, a ona żyje w nas. (…) Nasze kompozycje są jedną z możliwych dróg rozwoju tej estetyki wokalnej.”

Nie sposób nie zauważyć, że to właśnie wielogłosowy śpiew Korsykan wysuwa się na Mistico Mediterraneo na pierwszy plan. Niekiedy ma się zresztą wrażenie, że chór liczy sobie znacznie więcej osób niż ma to w istocie miejsce. Zazwyczaj to partie wokalne, w których z racji ich charakteru nie ma miejsca na zbyt wiele swobody, stanowią muzyczny fundament dla subtelnych, raczej stanowiących tło instrumentalnych improwizacji Fresu i Bonaventury. Nie znaczy to jednak, że Włosi zajmują na tej płycie jedynie akompaniamentem, niekiedy wychodzą z cienia, czynią to jednak z dużym wyczuciem. Nikt tu nikogo nie usiłuje zagłuszyć, nikt się z nikim nie siłuje. Nic nie jest sklejone na siłę, zszyte grubymi nićmi, wymuszone.

W wyniku spotkania dwóch tradycji muzycznych, dwóch – wydawałoby się – kompletnie odmiennych sposobów uprawiania muzyki powstał naprawdę wciągający album. Spójna śródziemnomorska opowieść. Jest w tej muzyce coś, co zarazem porusza i uspokaja. Z jednej strony kipi emocjami, z drugiej – wycisza i skłania do refleksji.

Uwielbiam zwłaszcza początek tej płyty, pierwsze cztery utwory. Nawet tylko dla nich warto Mistico Mediterraneo mieć.

A jest jeszcze dziewięć innych, niemal równie ważnych powodów…

Paolo Fresu / A Filetta Corsican Voices / Daniele di Bonaventura Mistico Mediterraneo 2011 (4.5/5)

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *