Mowa nienawiści

Mowa nienawiści

Pierwsza płyta zespołu R.U.T.A. po prostu mnie zmęczyła swoim monotonnym wrzaskiem. Zobacz recenzję. Choć sam koncept, żeby najlepszy polski punk połączyć z najlepszym polskim folkiem bardzo mi się podobał. Jako koncept…

Muszę też przyznać się szczerze, że na koncept-koncercie nie jeszcze byłem, a to ponoć wydarzenie punkowe, czyli takie, które powinno mi się podobać. Wszystko przede mną.

Mimo to, ku swojemu zaskoczeniu, nie wahałem się długo, gdy kupowałem następną płytę R.U.T.A. Na Uschod. wolność albo śmierć. Ostatecznie mniej utworów niż na pierwszej płycie dawało nadzieję na krótszą mękę. Ten koncept jest jednak wyjątkową propozycją w świecie muzyki. Nie tylko folkowej. Ponadto jako właściciel ukraińskich genów i krwi ukraińskiej po prapradziadzie mam słabość do wszelkiej maści wschodnich zaśpiewów. Przeczytaj więcej.

I miło się rozczarowałem. Już pierwsze dwa utwory miały więcej zmian rytmu, niż cała pierwsza płyta. A i melodyjnie o niebiańskie wschody słońca lepiej. Nie ma na świecie lepszych melodii, niż te powstałe tam, gdzie ogniem i mieczem historia pisana.

A od czwartego utworu już kupiony byłem. Dokładnie tak, jak lubię i jak cenię.

Natomiast piąty utwór moim zdaniem powinien dostać jakiegoś muzycznego oscara za cover, który jest świetny i tysiąc razy lepszy od mocno średniego oryginału. Na dodatek śpiewa na nim syn mojego Przyjaciela, więc w ogóle nie wyobrażam sobie świata bez tego kawałka w tej interpretacji.

R.U.T.A. Mama – Anarchija

Dla porównania Kino.

Potem było cały czas świetnie. I muzycznie zgadzam z międzynarodową recepcją tego konceptu.

A jednak powoli narastało we mnie obrzydzenie. Aczkolwiek naprawdę nie wiedziałem dlaczego.

Dopiero po wielu przesłuchaniach, których dynamika wyglądała całkowicie identycznie przyszła eureka.

 

MOWA NIENAWIŚCI.

 

Z tym mi się punk do tej pory nie kojarzył. Wręcz przeciwnie. Owszem to muzyka krzywdy, niesprawiedliwości, walki, ale nigdy nienawiści w stosunku do drugiego człowieka. Mottem punka są słowa Jacka Kuronia: „Nie palcie komitetów – zakładajcie własne”. Drugiego człowieka w punku się ceni, system się zwalcza, sługę systemu można ośmieszyć, wyśmiać, zapytać milicjanta. Inteligencja i ironia to jest coś, co mnie w tym nurcie wiele lat temu urzekło. Ale nigdy, przenigdy, na najwyższych poziomach punka nie słyszałem nawoływań typu bij skina, prędzej załóż czapkę skinie. Słyszałem mocne osądy moralne, ale nigdy nie słyszałem nawoływań do morderstw.

Ponoć polscy załoganci z Robertem Brylewskim na czele mieli wielki problem z utworem Siekiery „Było tylko czterech nas, ona jedna, ciemny las”. Choć sami zobaczcie, że to tylko opis sytuacji. Może i gwałtu, ale tylko opis. Tu zaczyna się dyskusja, czy sam opis, bez zdystansowania się od tego, co przedstawia jest apoteozą wydarzenia, zgodą na nie, czy też nie? To ciekawa dyskusja.

Ale jak polubić solidną dawkę czystego hejterstwa mowy nienawiści?

Nie umiem sobie z nią poradzić. Przeczytajcie:

cyt. 1 „bodajby się wam panowie świat zamienił w mękę”

cyt. 2 „hej tam, zebrać braci pora, osądzimy i spalimy, pańskie dobra spopielimy”

cyt. 3 „o niech przyjdzie deszcz, niech nadejdzie mróz, panu brzydko sczeźnie wszytko, świeże siano zgnije panom! (…) bo nas goni do roboty ten diabeł wcielony”

cyt. 4 „oj Wasylu, Wasylu! cóż się tak weselisz? czy ci żona poczęła, czy się krowa ocieliła? krowa mi się nie cieli, a żona nie poczęła, to wójta dobrodzieja choroba wzięła! (…)

cyt. 5 „szare wilki wybiegajcie hej z boru i biegnijcie do dworu, dobiegnijcie z wieczoru, dopadnijcie pana w jego pościeli, niech się lud strachem pana weseli, rozerwijcie ciało pana na strzępy i zakopcie”

cyt. 6 „dana moja dana, siekierecką pana, a panią toporem, niech nie rządzą dworem”

cyt. 7 „bodaj cię nieszczęście naszło, jak nam tu słoneczko zaszło, jak nas tutaj boli wszystko, tak niech zgnije ci brzuszysko, oby psy cię rozszarpały, oby cię nie pochowali, oby cmentarz cię nie przyjął, wilki tylko niech ci wyją”

Dlatego najchętniej nie rozumiałbym tego, co śpiewa się w koncepcie R.U.T.A. Na Uschod. Bo to nie jest wolnościowe wołanie, to jest anty-ludzkie, a-moralne, a-humanitarne, nawołujące po prostu do  komunistycznych czystek klasowych pana Dzierżynskiego z towarzyszami. A że komunizm pochłonął około 100 milionów ofiar, to ja naprawdę radziłbym mniej beztroski, a więcej namysłu nad tym, co się śpiewa.

Czytałem w prasie, że Szajkowski miał ten dylemat i gratuluję świadomości. Ale czyny przeczą słowom. Dlatego:

R.U.T.A. Na Uschod. wolność albo śmierć (0/5) przekaz

R.U.T.A. Na Uschod. wolność albo śmierć (4/5) muzyka

ps. z zupełnie innej bajki, chłopaki, jeśli zdarzy wam się taka historia: „oj trzy dni w domu nie był, trzy dni w nim nie nocował” to nie dziwcie się, że konsekwencje mogą być takie: „miałem kochaneczkę, a pan mi ją popsował.” i nie wińcie pana, tylko siebie. o miłość trzeba dbać 🙂

 

5 komentarzy to “Mowa nienawiści”

  1. spirydion pisze:

    hmmm nie chcę straszyć ani dorzucać się do „mowy nienawiści” ale prawdopodobnie ktoś tu będzie się smażył w piekle za tak brutalne zdyskredytowanie „kinowej” wersji Mamy Anarchii !!!

    kower jest całkiem sympatyczny ale po pierwsze – chyba aż za bardzo (numer stracił przez to swój zawadiacki urok) a po drugie – niewiele tak naprawdę wnosi do oryginału. luzacko-niedbały śpiew Coja jest nie do przebicia – nawet samo to jak wymawia стакан партвейна daje mu zwycięstwo w cuglach…

  2. zdzisiek pisze:

    dziękuję, najbardziej wkurzył mnie komentarz Nastki pod tym linkiem: „Istnieje w naszej świadomości [coj], jako ktoś, kto walczył o prawo do tego, by ludzie mogli mówić: „Jestem inny i chcę zachowywać się inaczej, więc nie czepiajcie się mnie”. Znałam tę piosenkę, ale nie myślałam, że zagramy ją z R.U.T.A. Propozycja padła, gdy zastanawialiśmy się nad tym, co dla młodzieży jest aktualne i ważne. Piosenka jest nowa w porównaniu z pozostałymi, ale do dziś śpiewają ją na całym świecie ludzie młodzi, w wieku buntu i oporu, nastolatkowie, ludzie starsi. To zostaje w życiu” – świeć więc Panie nad duszą W.I.L., dzięki któremu rosyjskich anarchistów, którzy mieli nieszczęście urodzić się na przełomie 19/20 w. złożono na Kanale Biełomorskim!
    oryginał Coja: http://www.youtube.com/watch?v=ZFqAzEZbO5E
    i to…: http://www.youtube.com/watch?v=kKJH5flgBO0

  3. pisiek pisze:

    http://www.youtube.com/watch?v=ZFqAzEZbO5E
    coj nie śpiewa tego, o tym, o czym mówią nastka i szaja. chwała jackowi, że mówi to wprost: http://cogra.pl/mowa-nienawisci/
    u maćka nie chodzi o głupotę, niekompetencję w interpretacji literatury ludowej, oralnej, lecz o świadomy i konsekwentny marketing – niech poniesie tę konsekwencję, jak jego imiennicy. ale nie Jakub Szela, lecz Maksym Żeleźniak

  4. pisiek pisze:

    albo poczyta sobie Ireneusza Iredyńskiego, uzupełniając lukę między XVIII a XX w. (nie podpowiadam – a niech sobie te szwajcarskie jeże znajdzie sam i …:)cxoi:)

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *