Hna – nie do różańca, do tańca

Kiedy „mam znowu doła” nie potrafię słuchać płyt. Nie muzyki, a właśnie płyt, jako całości. Hny w takich momentach słuchałem wielokrotnie. Od pierwszego do ostatniego kawałka. Wchodzi bezproblemowo. Kilka razy dziennie. Naprawdę pomaga. Co prawda w utworze Piesnia Siergiej Sznurow samokrytycznie stwierdza:...