ZAPOMNIANA PŁYTA – THE BEATLES AT THE HOLLYWOOD BOWL

ZAPOMNIANA PŁYTA – THE BEATLES AT THE HOLLYWOOD BOWL

Redaktor Jerzy Janiszewski, jak by tu nie patrzeć, jest człowiekiem w dużym stopniu odpowiedzialnym za moją miłość do muzyki zespołu The Beatles. Prowadził on mianowicie na początku lat 80. w programie 2 Polskiego Radia audycje, w których prezentował kolejne wydawnictwa grupy. Sobota 19.30 – połówka beatlesowskiej płyty plus dodatki, czyli wspomnienia i jedna, dwie piosenki zespołu w interpretacji innej niż autorska. Kończąc dyskografię, prowadzący zaprezentował dwa krążki koncertowe – zapis występów z Hamburga z czasów, kiedy młodzi muzycy jedynie marzyli o wielkiej sławie oraz „The Beatles At The Hollywood Bowl” ze szczytowego okresu beatlemanii. To drugie wydawnictwo firmowane przez Parlophone uznałem wówczas za jak najbardziej oficjalne i pobłogosławione przez członków zespołu.

hollywood bow l65

Gdy dziesięć lat później, jako posiadacz towaru luksusowego, czyli odtwarzacza cd firmy Technics rozpocząłem zbieranie dokonań wielkiej czwórki nie znalazłem rzeczonej płyty w sklepach. Sytuacja powtórzyła się, gdy pojawiła się rynku beatlesowska antologia, zawierająca sporo koncertowych nagrań. Liczyłem, że większość utworów, jeżeli nie cały zapis znajdzie się na którymś z tych krążków. Analogicznie też rozczarowałem się w latach 2004-2006 podczas debiutu części amerykańskich płyt Capitol Records (właściwie kompilacji, bo wszystkie amerykańskie płyty Beatlesów to kompilacje) i pełnej amerykańskiej dyskografii (pełnego zestawu kompilacji), która kilka tygodni temu zadebiutowała na kompaktach i cyfrowo na iTunes (lub w iTunes, jeśli ktoś woli taką formę).

Koncerty z 23.08.1964 i 30.08.1965 roku nagrywane były w celu wydania któregoś z nich na czarnym krążku. Niestety, rezultaty nagrań pozostawiały wiele do życzenia. Jakość i moc sprzętu była niewystarczająca, by zagłuszyć krzyki, a właściwie wrzaski fanów. Przypomnieć trzeba incydent z The Rolling Stones, którzy by nagrać swą pierwszą „koncertówkę”, powiesili mikrofony nad publicznością, a instrumenty w większości dograli w studio. W roku 1977 kierownictwo Capitol Records powierzyło taśmy z koncertowymi nagraniami The Beatles Georgowi Martinowi, który przy pomocy Geoffa Emericka doprowadził je do stanu, w którym bez wstydu można było je ukazać światu. W tymże 1977 roku wydano „The Beatles At The Hollywood Bowl” na płycie winylowej i kasecie.

Na tym krążku grupa jawi się jako czysto rock’n’rollowy band. Fani budzącego się wówczas do życia punk rocka mogli odnaleźć tutaj podobną energię jak na koncertach swoich ulubionych grup. Ci, którzy dorastali w czasach beatlemanii otrzymali miłą pamiątkę z lat młodości, a fani grupy dodali do płytoteki zapis live ze szczytowego momentu popularności Fab Four. Z czasu histerii na punkcie grupy i jednocześnie zakończenia etapu tworzenia trzy akordowo-minutowych piosenek. Wkrótce Beatlesów pochłonie fascynacja psychodelią.

Nie będę pisał o zawartości krążka, bo wielbiciele grupy wszystkie piosenki potrafią zaśpiewać nawet od tyłu, nie-fani i tak nie sięgną po tę muzykę, bo nie zadadzą sobie trudu, by ją zdobyć.

Oczywiście płytę zgraną do mp3 można pozyskać przeszukując zagłębia torrentowe. Jednak ci, którzy jeszcze/już (niepotrzebne skreślić) posiadają gramofon powinni poszukać winyla w serwisach aukcyjnych. Ceny wahają się od 30 do 100 zł. Przy odrobinie cierpliwości i determinacji w walce, można zdobyć oryginał z 1977 roku wydany przez Parlophone w dobrym stanie za kilkanaście złotych, co udało się niżej podpisanemu i dlatego właśnie napisał powyższy tekst…. Love You Yeah Yeah Yeah.

Strona 1

Twist and Shout (Phil Medley and Bert Russell) (30.08.1965), She’s a Woman (30.08.1965), Dizzy, Miss Lizzy (Larry Williams) (30.08.1965), Ticket to Ride (30.08.1965), Can’t Buy Me Love (30.08.1965), Things We Said Today (23.08.1964), Roll Over Beethoven (Chuck Berry) (23.08.1964)

Strona 2

Boys (Luther Dixon and Wes Farrell) (23.08.1964), A Hard Day’s Night (30.08.1965), Help! (30.08.1965), All My Loving (23.08.1964), She Loves You (23.08.1964), Long Tall Sally (Enotris JohnsonRichard Penniman

(5/5)

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *