Zła muzyka (uwagi na marginesie festiwalu piosenki)

Zła muzyka (uwagi na marginesie festiwalu piosenki)

 

 

zła muzyka to wiatry
wypróżniającego się demona
Kakofonia Kakanie
zła muzyka jest g…
na którym poślizgnął się
wywrócił i połamał idol
z okazji kolejnej Love Parade
w Berlinie pod hasłem
„muzyka jest kluczem”
uczestnicy zostawili po sobie
kilkaset ton śmieci prezerwatyw
i jednego trupa

producenci złej
muzyki
winni być
kastrowani
pozbawieni uszu
będą śpiewali
cienko w piekle

emerytowani brodaci „idole”
podrygują
na funebralnych festiwalach
w wianuszku liryczących
bachantek od siedmiu boleści

stary palant wspomina
dżes w katakumbach PRL-u
męczenników w czerwonych skarpetkach
ze łzą w oku
z włosami jak św. Genowefa
ryczy
jacieko jaciekoch jaciecham

towarzyszy im
wyprany z dowcipu
mistrz
ceremonii
„konferansjer” który
zwraca to co gadał przed laty

a biedna publika
wszystko łyka
robi owacje na stojąco
siedząco
i pod siebie

Tadeusz Różewicz
tomik SZARA STREFA
rok 2002

(5/5)

One Response to “Zła muzyka (uwagi na marginesie festiwalu piosenki)”

  1. Zapav pisze:

    No to się Mistrz zdenerwował na negroidalną muzykę…

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *