Miłość

Nie jestem jakoś specjalnie oblatany w dyskografii ansamblu ( poszczególnych muzyków znam lepiej z innych projektów), ale polecam załapać się gdzieś na ten film, jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji. Raz, że nie narzekamy na nadmiar  kinowych dokumentów poświęconych rodzimym kapelom, a dwa, że ta historia...

Karuna Khyal – Alomoni 1985

Przepraszam. Wykoleił mi się tekst. I to zanim w ogóle powstał. Chciałem powiedzieć o czymś innym, ale wpadło mi japońskie jajko niespodzianka. Od kilku dni trudno mi przypomnieć sobie jaki mam pesel, nie mówiąc o bardziej skomplikowanych sprawach… Ale po kolei: Poniedziałek wieczór: pierwszy odsłuch,...

Pan Samochodzik i Wiarygodność Szarpidrutów

Teorii o autentyczności w muzyce rockowej jest wiele: niektórzy zaczynają poważnie traktować danego twórcę dopiero, gdy ten strzeli sobie w łeb, inni, gdy przekroczy magiczną liczbę 69 groupies. A jeszcze inni doceniają artystę, tylko jeśli ma on papiery na to, że nie ma absolutnie na nic papierów: nie umie...

Suicide

  Chwila. Bo to nie tak, że wiesz, ja otworzę, a ty wejdziesz. Chcesz to się przebijaj. „Kocham cię.” Przynajmniej teraz. Myślę o tym, co powiesz gdybym przejechał ci tym przed oczami. Jak długo będziesz na to patrzeć? Będziesz miała za złe, jeśli draśnie ci skórę? Jeśli zrobię się nagle trochę...

Bowie – The Earlier Days

Tanie wino jest, jak wiadomo, dobre bo tanie, a miłe niespodzianki są tym milsze, że niespodziewane. Przywykliśmy do narzekań, że niewiele się u nas zmienia. Ciągle słyszymy biadolenie, że te same twarze w TV, te same partie, te same komedie romantyczne, te same nieusuwalne przywary rodaków… Czasem jednak...

« Older Entries Next Entries »